Koty wolno żyjące i bezdomne kocięta w Toruniu - Hodowla kotów norweskich leśnych Omahkatayo*PL

Przejdź do treści
KOTY WOLNO ŻYJĄCE


"Żaden dom nie jest ogniskiem domowym,
dopóki nie promieniuje w nim szczęście kota.
Kot jest w domu przedstawicielem
tajemnicy, uroku, sugestii"
L.M MONTGOMERY

12 października 2020
edit: od marca 2021 Rudolf aka Rudzik zamieszkał ze swoimi "człowiekami"😻
Koty wolno żyjące były, są i będą. Jedne dzikie i niedostępne, inne całkowicie zdane na człowieka. Taki jest Rudolf 😊 Uroczy 1,5 roczny mieszkaniec ogródków działkowych, miziak, który mocno cierpi z powodu braku ludzkich kolan. Ma całkowicie norweski charakter i stąd pomysł, aby na naszej stronie szukać dla niego domu.  
Może jakiś miłośnik rudzielców i kociej namolności zerknie na zdjęcia i stwierdzi, że to ON, to TEN jedyny, poszukiwany. Rudolf jest wykastrowany, zdrowy, zadbany i marzy o dożywotnim cieple domowego ogniska. Zapraszamy do odwiedzin jego Galerii zdjęć.
Galeria Rudolfa z toruńskiego RODOS :)
BEZDOMNE KOCIĘTA
18 sierpnia 2017
Walka o byt i nowe życie działkowej kociej rodziny zakończona!
Wszystkie maluszki: Aliicja, Kacper, Eryk i ich mama Plamka są pełnoprawnymi członkami swoich nowych rodzin, kotami niewychodzącymi i mają przed sobą długie oraz dostatnie życie.
Serdecznie dziękujemy Anecie i Łukaszowi za ogromną pomoc i zaangażowanie w poszukiwaniu nowych domów, a przede wszystkim za adopcję największego miziaka Eryka!
Eryczek zamieszkał z Horacym i wygląda na to, że chłopcy bardzo się polubili (='..'=)
01 sierpnia 2017
Za nami kolejne dwa tygodni walki o szczęśliwe życie działkowej kociej rodzinki.
W tym czasie udało się poddać sterylizacji i szczęśliwie przeprowadzić do nowego domu mamę Plamkę  Wspaniały domek los zesłał również dla małego Kacperka :)
Zarówno koteczka jak jej dziecko bezproblemowo zaaklimatyzowali się w nowych domach.
Plamka po kilku miesiącach tułaczki szczęśliwie ponownie stała się mruczącym i zabawowym kotem domowym, jej syn Kacperek zadziwia odwagą, otwartością, ogromnym zaufaniem do ludzi, a przede wszystkim na każdym kroku pokazuje jakim jest samodzielnym kotkiem.
Pod naszą opieką pozostały jeszcze słodka Alicja i jej piękny brat Eryk. Kocięta pięknie się rozwijają, korzystają z kuwety, pomimo młodego wieku są bardzo samodzielne. Jedyne czego potrzebują to swojego człowieka który odwzajemni ich uczucia. Maluszki są bardzo miziaste, mruczące, w tej chwili mają tylko siebie i naszą doraźną pomoc.  Zapraszamy do galerii foto kociąt, może to właśnie któreś z nich ma szanse zagościć w Państwa domu i sercu.

19 lipca 2017
Na naszej zakoconej drodze życia natura postawiła kolejną trójką kocich dzieci. Niestety nie wylegują się w piernatach jak norweżątka :( Przyszły na świat i wiodą życie w małej komórce pod schodami bo tak zdecydowała ich bardzo młoda, zupełnie nieprzygotowana na macierzyństwo mama.
Ale może od początku... w ostatnich latach regularnie dokarmiamy kocich mieszkańców ogródków działkowych. Futerka są zdrowe, zadbane, wykastrowane..., co dzień dostają miseczkę strawy i gdyby nie mroźne zimy pokusilibyśmy się o stwierdzenie, że są szczęśliwe. W zasadzie nie mają wrogów naturalnych, a ludzie bez zbytniej wylewności  tolerują kocią obecność. W ich oczach uchodzimy raczej za dziwaków codziennie dowożąc catering całkiem sporej bandzie kotów.
W maju skończył się spokój... jakiś uprzejmy "miłośnik" kotów przywiózł i zostawił piękną, młodą koteczkę w zaawansowanej ciąży.
Plamka (tak ją nazwaliśmy ze względu na ciekawy rysunek pyszczka) zupełnie nie mogła się odnaleźć w nowej sytuacji. Pomimo porzucenia lgnęła do ludzi w nadziei na nowe, lepsze życie.

Plamka urodziła kocięta 06 czerwca 2017 w opuszczonej altanie i przeszła bardzo przyspieszony kurs bycia dobrą kocią mamą.
Maluchy dorastają pod naszym czujnym okiem...co prawda po sąsiedzku ale komfortowo dla młodej mamy. Przez naszą działkę przewija się zbyt wiele kotów które w mniemaniu Plamki zagrażają jej dzieciom. Wybrała na swój nowy dom miejsce nieco ustronne ale bezpieczne. Maluszki są dobrze karmione, wyrastają na piękne, miziaste koty, a nas od początku pojawienia się Plamki trawi zgryzota co dalej.
Kotki wraz z mamą mogą zostać wykastrowane i zasilić już i tak niemałą populację działkowych dzikusów, ale równie dobrze mogą trafić do opiekuńczych ludzi i stać się ich wiernymi towarzyszami na wiele lat życia.

Jeśli Pan, Pani, Państwo trafili na stronę Omahkatayo znaczy, że jesteście miłośnikami kotów albo zaczynacie poważnie myśleć o powiększeniu rodziny o nowego domownika. Koty norweskie są wspaniałe, dumne, mądre ale zwyczajne dachowce również potrafią się nieźle rozgościć w ludzkim sercu.
Nasze pierwsze koty były właśnie takimi maleńkimi znajdami które cudem uniknęły śmierci...szczęśliwie mruczą nam do ucha już 17 lat :)

Z ogromną radością oddamy w dobre ręce pierwsze i zarazem ostatnie dzieci Plamki. Dla niej samej mamy nadzieję również znaleźć dobry, ciepły domek.
Koteczka jest wielkim, trochę mało zaradnym pieszczochem. Życie w naturze bardzo ją przerasta. Z całą pewnością nie ma jeszcze roku. Jej piękne dzieci są już bardzo samodzielne. Zajadają mięsko, suchą karmę, swoje potrzeby fizjologiczne potrafią załatwiać w kuwecie z piaskiem.
Na nowy domek czeka piękna dziewczynka Alicja i dwa dorodne bardzo lubiące ludzkie pieszczoty kocurki Eryczek i Kacperek.
Imiona nadaliśmy im wzorując się na charakterach i podobieństwie do naszych norweskich dzieci.
Kocia rodzina jest bardzo fotogeniczna...zapraszamy do galerii zdjęć maluszków nad którymi staramy się roztaczać opiekuńcze skrzydła.
Ogromnie liczymy na ludzi dobrej woli którzy zechcą dać im dom i nowe, szczęśliwe życie. (='..'=)
Alicja znalazła już swój nowy domek :)
Eryk znalazł już swój nowy domek :)
Kacperek znalazł już swój nowy domek :)
stat4u
Copyright © 2004 - 2024 by Cattery OMAHKATAYO*PL
Wróć do spisu treści