Domowe "zoo", tak o naszym domu mówią znajomi. Od zawsze otaczają nas rośliny i zwierzęta, a swoją obecnością pozwalają znieść niedogodność mieszkania w "domach z betonu".O NAS
Przypadkowe pojawienie się w naszym domu małej, czarnej, wyrzuconej na śmietnik koteczki Szoszonki już na zawsze przypieczętowała naszą bezgraniczną miłość do kotów.
W niedługim czasie pod nasz dach trafiła następna kocia sierotka Porky, a my coraz bardziej dojrzewaliśmy do decyzji powiększenia rodziny o przedstawiciela kociej arystokracji.
O ile przygarnięcie bezdomnych ogonków było oczywistym impulsem, koniecznością ratowania ich życia, tak decyzja i wybór kota rasowego zajęła nam ponad rok.
Po przeczytaniu całej dostępnej literatury i prześledzeniu dziesiątek stron internetowych, naszą uwagę zwrócił przybysz z północnej Europy... Kot Norweski Leśny.
Kot o niesamowicie dzikim spojrzeniu, mocnej budowie ciała, gęstym półdługowłosym futrze i pięknym puszystym ogonie. Podstawowym atutem w wyborze rasy kota norweskiego leśnego, było jego naturalne pochodzenie i fakt że, nie jest wytworem krzyżówek genetycznych.
26.03.2004 r. w poznańskiej hodowli U'Lidy*PL przyszła na świat nasza pierwsza koteczka norweska leśna LAYLA (NFO fs 09), dymna szylkretka z białym. Od pierwszych chwil jej pobytu w nowym domu wiedzieliśmy, ze wybór był trafny. Piękna, dumna, odważna, pełna akceptacji dla innych zwierząt. Bardzo szybko stała się ulubienicą całego domu, a my na dobre połknęliśmy bakcyla kocich wystaw i pokazów. Fascynacja Norwegami sprawiła, że 04.12.2004 r. padliśmy ofiarą uroku przepięknej czarno-białej koteczki FANNY (NFO n 09). Przywieźliśmy ją z warszawskiej hodowli EL Retiro*PL. 12.09.2006 r. zamieszkał z nami mały kocurek ... oczywiście norweski leśny :-) CODY (NFO n 23) z poznańskiej hodowli Meladino*PL.
Tak rozpoczęła się i trwa do dziś nasza hodowlana przygoda. Cud narodzin kociąt to ogromna radość, ale również ciężka praca.
Stoczyliśmy wiele bojów o kocie życie ...były sukcesy, ale również porażki. Z każdym kolejnym miotem, zyskujemy nowe doświadczenia i nową wiedzę. Udział w Międzynarodowych Wystawach Kotów Rasowych, kontakty i spotkania z innymi hodowcami oraz wymiana doświadczeń sprawiają, że cały czas uczymy się w jaki sposób doskonalić i propagować tę piękną rasę.
Z niektórymi maluszkami, które przyszły na świat w naszej hodowli nie potrafiliśmy się rozstać i tak przez dobrych kilka lat stadko naszych kocich przyjaciół nieco się powiększyło :) Nasze koty są pełnoprawnymi domownikami. Czynnie uczestniczą w naszym codziennym życiu rodzinnym. Żyją zgodnie z ptakami i gryzoniami, łamiąc stereotypy o wrogach naturalnych. Mają do dyspozycji nas - zgodnie z twierdzeniem, że "pies ma pana, a kot służącego", całe mieszkanie oraz specjalnie przygotowany i zabezpieczony na ich potrzeby balkon. Uwielbiają też wspólne wycieczki do lasu.
22.02.2005 r. otrzymaliśmy przydomek hodowlany OMAHKATAYO*PL, co w języku Indian Blackfoot z Montany i Alberty, oznacza „dziki kot” Kuguar (Puma concolor, syn. Felis concolor), inaczej Puma lub lew górski - mountain lion .
Nazwa ta związana jest z naszą pasją i sposobem na życie. Od wielu już lat zgłębiamy wiedzę o pięknych i ciekawych kulturach tubylczych narodów Ameryki Północnej. „Indianie” zajmują nam bardzo dużo czasu, ale nasze „wiewióry” z resztą domowego stadka zgodnie to akceptują :)
Jesteśmy zarejestrowani w Stowarzyszeniu Miłośników Kotów "Cat Club Animals" , które jest członkiem Federacji Felis Polonia, zrzeszającej kluby i stowarzyszenia felinologiczne w Polsce. Felis Polonia działa pod patronatem Federation International Feline (FIFe), największej i najbardziej prestiżowej organizacji, skupiającej miłośników kotów. Nasza hodowla to dzieło po części fascynacji i przypadku, ale najprzyjemniejszego jaki kiedykolwiek nam się przydarzył.